Panie i panowie.
Możliwe, że kiedyś już o tym mówiłem, ale chciałbym dziś powiedzieć kilka słów
o technologii i moich studiach. Temat jest fascynujący, przy czym wygląda na
to, że wielu ludzi kompletnie nie rozumie mojego wyboru życiowego. W sumie
trochę ich w tym niezrozumieniu rozumiem… Ironia?
Wersja angielska
Przede wszystkim
co studiuję? Informatykę. Konkretniej technologię informacyjną… co po angielsku
brzmi znacznie lepiej, a co zasadniczo zamyka się w zbieraniu, przetwarzaniu, i
prezentowaniu informacji oraz ogólną pracą ze sprzętem komputerowym w stylu
naprawiania „zepsutych” klawiatur, nadzorowania serwerów i internetu, lub
nadawaniu użytkownikom uprawnień. Innymi słowy siedzimy przed komputerami i
naprawiamy błędy które wy popełniacie… Ok. Prawdopodobnie nie brzmi to jak mnóstwo
zabawy, ale z drugiej strony co brzmi lepiej? Policjant codziennie narażający
swoje życie nie wiadomo gdzie i z czyjej ręki? Szambonurek? Ogrodnik? Wszystko
brzmi dobrze jeśli to lubicie.
Dlaczego
komputery? Technologia jest fascynująca. Spójrzcie na to – siedzę na podłodze w
pokoju na drugim końcu świata, jem lody, i piszę tekst który opublikuję za
kilka dni. I jeszcze jedno – słucham piosenek z 2015, 2014, sprzed 5, 10, 25
lat, i nie mam żadnego problemu żeby je znaleźć. I jeszcze jedno – łączyłem się
z domu ze szkolnym serwerem żeby oddać pracę domową (co mi przypomina… nadal
muszę się wziąć do pracy domowej z matematyki…). Mogę czytać książki, słuchać
muzyki, oglądać filmy i seriale… i wszystko to bez ruszania się z tego kawałka
podłogi na którym siedzę, bez potrzeby odstawiania lodów które jem.
Są programy i
strony jak Dropbox czy Google Drive które pozwalają na przechowywanie plików.
Są strony jak Evernote które przechowują notatki (mam tam notatki z
kilkudziesięciu wykładów, jakieś przypadkowe notatki warte zapamiętania,
komendy do terminala które potrzebowałem któregoś dnia, jakieś statystyki do
jednej z gier komputerowych…). Są strony dla filmów, i muzyki, są też takie dla
zdjęć. Są fora na setki tematów, od tych poświęconych Linuksowi, przez te
kręcące się dookoła książek i filmów, aż po te które są zupełnie przypadkowe.
Technologia idzie
naprzód pozwalając nam na robienie rzeczy bez wychodzenia z domu, bez wstawania
z kanapy, bez wyłączania telewizora. Ja wiem, że byłoby fajniej biegać, skakać,
spać, albo robić jakieś inne głupoty, ale ludzie zajmujący się tylko i
wyłącznie problemami innych ludzi też są potrzebni. Jedni są psychiatriami,
inni pracują w IT.
Poza tym,
komputery mają jedną przewagę nad ludźmi – nie są nieprzewidywalne. Właściwa
komenda, właściwy wartości i wszystko działa jak należy bez żadnych problemów.
Z ludźmi tak nie ma…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz