Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Psychologia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Psychologia. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 23 lutego 2016

Technologia w akcji

Panie i panowie. Możliwe, że kiedyś już o tym mówiłem, ale chciałbym dziś powiedzieć kilka słów o technologii i moich studiach. Temat jest fascynujący, przy czym wygląda na to, że wielu ludzi kompletnie nie rozumie mojego wyboru życiowego. W sumie trochę ich w tym niezrozumieniu rozumiem… Ironia?
Wersja angielska

wtorek, 16 lutego 2016

Orientacje seksualne

Panie, panowie, i wszyscy pozostali. Po decyzji Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych który w 2015 usunął zakaz małżeństw dla tej samej płci (czyt. „gay marriage”) mnóstwo ludzi zaczęło „wychodzić z szafy.” Po przemyśleniach, kilku osobistych przeżyciach, i czytaniu kilku forów pojawiła się idea tego tekstu poniżej. Ja dowiedziałem się czegoś nowego, może i wy się czegoś dowiecie. Zapraszam do wspólnej zabawy.
Tekst po angielsku jest Tutaj

poniedziałek, 8 lutego 2016

Zmiany

Czy mieliście kiedyś tak, że jedna rozmowa, myśl, doświadczenie kompletnie zmieniło wasze życie? Tak, że później przez kilka dni myślicie tylko o tym jednym wydarzeniu, próbując zrozumieć co dalej?

sobota, 7 lutego 2015

Poszukiwania miłości

                Panie i panowie, mam przyjemność zaprezentować wam kolejny tekst. Ten tekst również był komuś obiecany dawno temu i do tej pory niestety niedane mi go było dostarczyć. Nie dlatego, że jest to trudny temat, (choć rzeczywiście takowy jest) lecz raczej dlatego, że zwyczajnie nie miałem czasu. Byłem po uszy w książkach, podręcznikach, sprawdzianach… Na koniec semestru niestety i tak nie osiągnąłem wszystkich planów. Chyba tak czuł się Hitler, gdy mimo wszystkich swych planów i prób nie zdobył Moskwy (dyskusja na ten temat odbędzie się, kiedy indziej)… Tak czy inaczej wracam, z tematem, który jest nam wszystkim bliski, choć podejdę do niego z dużo bardziej personalnej strony, zamiast błądzić po uogólnieniach i próbach uwzględnienia wszystkich możliwych opcji. Panie i panowie: Poszukiwania miłości i co z nią później zrobić.

piątek, 21 listopada 2014

Orwellowska Przepowiednia

UWAGA!
Poniższy tekst został napisany do 200. wydania Ogólnopolskiego Tygodnika Młodzieżowego "Outro," które zostało opublikowane 17 Listopada 2014. Oprócz poniższego tekstu znajdziecie tam również podsumowanie wyborów samorządowych, "365 dni po Euromajdanie" (bardzo ciekawy tekst dotyczący zmian politycznych na Ukrainie w ostatnich czasach) czy niesamowicie ciekawy temat książki "Młot na Czarownice," która... Przeczytajcie sami :-)
Tymczasem prezentuję wam tekst do którego mam prawa autorskie, po resztę, idźcie do Outro ;-)

sobota, 8 listopada 2014

Trochę o miłości, z cytatami Ericha Fromma

                Panie i panowie, nie było mnie tu długo, bo zamiast przyjemności wybrałem biologię. Dziś najcięższe starcia zostały zakończone i front ustabilizowany. Można wracać do normalności, i do pisania. Dzisiaj napiszę ten i jeszcze jeden tekst, i może uda się przedłużyć aktywność na następne dwa-trzy tygodnie ;-)
                Ale do rzeczy. Dawno, dawno temu, w 2007 roku odbyła się bardzo ciekawa rozmowa na temat miłości i zauroczenia pomiędzy mną a moim kolegą, Mariuszem. Nie pamiętam jak ta rozmowa się zaczęła, ani jak się skończyła, lecz pamiętam Mariusza, dziewczynę siedzącą wówczas u niego na kolanach i sens, przesłanie tego dialogu. Nie chciałem nigdy pisać o tym żadnego tekstu, ale ostatnio ktoś kompletnie inny podniósł ten sam temat i teraz, mając już dwa źródła, mogę się jakoś ustosunkować publicznie.

Z dedykacją dla autora drugiej rozmowy :-)

piątek, 31 października 2014

Trochę o czasie i jego uciekaniu

                Czas, moi drodzy, nigdy nie odpoczywa. Czy pamiętacie, gdy chcieliście być dorośli, nie lubiliście drzemki w środku dnia w przedszkolu i generalnie myśleliście, że całe życie jest proste i przyjemne? Taaa… Przedszkole było niesamowite. I czas tak powoli leciał (te drzemki wydawały się taaaaaakie długie)… Dziś patrzę na datę i się zastanawiam czy faktycznie już jest piątek czy komputer mi się zepsuł i tak naprawdę jest dopiero środa. Czas przecieka przez palce coraz szybciej z każdym następnym rokiem, a pamięć razem z nim…

piątek, 24 października 2014

Jak Szlachetna Akcja Przegrała z Rzeczywistością

Panie i panowie, dawno mnie tu nie było. Uwierzcie mi, miałem od cholery do zrobienia. Siedem stron raportu na biologię to tylko jedna z tych rzeczy, nie wspominając o stu pięćdziesięciu stronach podręcznika do nauczenia się niemalże na pamięć... Tak czy inaczej dziś jest chwila spokoju, więc czas oczyścić pulpit z różnego rodzaju plików. Tak się złożyło, że na pulpicie był również ten tekst, długo niepoprawiony, długo niesprawdzony, długo niedokończony. Dziś już mniej aktualny, jeśli chodzi o wydarzenia, lecz chyba przesłanie nadal jest ważne. Oceńcie sami :)

wtorek, 16 września 2014

O tajemnicach i sekretach

                Panie i panowie. Usłyszałem jakiś czas temu piosenkę w radiu o bardzo ciekawym tytule i równie ciekawych słowach. Piosenka nazywa się „Secrets,” a dziewczyna śpiewa o tym wszystkim, co trzyma w sobie, o wszystkich swoich sekretach i o tym jak bardzo jej nie obchodzi świat. Pierwsza moja reakcja? „Hahahahaha, poważnie? Hahahahahahaha.” A potem się zastanowiłem i stwierdziłem, „toć to niemożliwe.” Dziś przybywam do was by opowiedzieć wam o sobie i swoich problemach… Po za tym dawno nie pisałem niczego z tagiem „o mnie” ;)

niedziela, 31 sierpnia 2014

Ludzie na podstawie "Szulerów" Jacka Kaczmarskiego

                Panie i panowie, powróciłem! Minęło trochę czasu, miałem odrobinę czasu by przemyśleć sobie kilka spraw i napisać kilka nowych tekstów (większość bez sensu i tylko dla własnej przyjemności). Niestety, musicie mi wybaczyć, teksty będą się pojawiały nieco rzadziej niż obecnie tj. mniej więcej raz na tydzień. I to raczej mniej… A teraz przejdźmy do nowej sprawy: na ekrany powraca Jacek Kaczmarski, tym razem z piosenką „Szulerzy,” lecz nadal z metaforą odnośnie życia. Zamierzam rozebrać piosenkę na pojedyncze zwrotki i powiedzieć wam, co o nich myślę. Może się ze mną zgodzicie, a może nie. Zobaczymy :)
Ach, jeszcze jedno. Ten tekst będzie najdłuższym postem do tej pory.

czwartek, 7 sierpnia 2014

Zaufanie a związek

                Panie i panowie. Powracam dziś do was by opowiedzieć wam w pewien sposób o sobie, o związkach i o zaufaniu. Kwestia jest ciekawa z kilku powodów. Przede wszystkim ok. 80% moich znajomych jest w związkach (udanych czy nie, to już inna historia). Oprócz tego od czasu do czasu jestem zaskakiwany przez swoją ukochaną rodzinę żartami na temat szukania dla mnie dziewczyny (chyba wątpią, że sam też mogę to zrobić). No i w końcu ostatnia kwestia – podobno do pewnego momentu jesteśmy szczególnie narażeni na nagłą i ogłupiającą miłość. Dziś ode mnie kilka słów. Proszę jednak nie budować swojego życia zgodnie z moimi poradami. Na polu uczuciowym popełniłem więcej błędów niż odniosłem korzyści…

niedziela, 20 lipca 2014

Który ból jest "gorszy"?

                Nawiązując do Wietnamu i do matur i do życia samego w sobie postanowiłem wziąć się za ból. Nie raz i nie dwa widziałem obrazki na Demotywatorach czy Kwejku, w których wszyscy jak jeden mąż ogłaszali, że ból psychiczny jest znacznie gorszy od fizycznego. Nigdy nie byłem przekonany, co do prawdziwości tego stwierdzenia. Zawsze wydawało mi się, że jest dokładnie na odwrót… Dziś, po wielu doświadczeniach i rozmowach z różnymi ludźmi wracam do tematu by raz jeszcze poddać go analizie. I was też zapraszam, oczywiście :)

czwartek, 10 lipca 2014

Tęsknota do ludzi

                Nie tak dawno ktoś mi powiedział, że tęskni do ludzi i że fajnie byłoby się z kimś spotkać, porozmawiać, napić. W pierwszym odruchu chciałem się z nim zgodzić – przecież sam zawsze wspierałem tezę, że ludzie to zwierzęta stadne. Ale jednak dało mi to do myślenia. Jeśli bowiem ludzie są zwierzętami stadnymi, a ja jestem człowiekiem to ja też powinienem mieć potrzebę przebywania non-stop z ludźmi… A ja takiej potrzeby nie mam. To znaczy fajnie jest zobaczyć drugiego człowieka od czas do czasu, ale żeby się z kimś spotykać każdego dnia, wychodzić gdzieś razem, rozmawiać bez przerwy? Nie. Chyba nie koniecznie.

piątek, 4 lipca 2014

Przejmowanie się maturą

                Wyniki matur zostały poznane przez rzesze ludzi osiem dni temu. Nieco wcześniej usłyszałem od jednej osoby, że przejmuje się straszliwie tym, jakie będą wyniki. Od kogoś innego dowiedziałem się z kolei, że wolała sprawdzić wyniki o wpół do drugiej w nocy w razie gdyby miała płakać. Nie zamierzam podawać tu żadnych danych osobowych ani wskazywać ludzi palcem, bo wiem, że nie wszyscy lubią, gdy wyciąga się ich przerażenie na światło dzienne. Niemniej jednak nie mogę tego pominąć i po prostu przejść obok. Poniższy tekst jest, zatem odpowiedzią dla tych wszystkich, którzy martwią się aż za bardzo egzaminami, które napisali, głównie maturą.

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Jak to jest z rasizmem?

                Już chciałem się zająć tą historią (wcześniej nie mogłem, bo jeszcze inny... inne teksty musiały wejść...), gdy nagle ktoś zadał mi pytanie – Czy ty jesteś rasistą? I to nie tak, że coś zrobiłem nie w porządku wobec drugiej osoby. Pytanie zostało wyciągnięte z kapelusza niczym królik na pokazie jarmarcznego czarodzieja. Zaskoczony nie wiedziałem, co powiedzieć, jak się bronić przed niesłusznym oskarżeniem, jak zmienić temat na coś mniej kontrowersyjnego. Nie do końca mi to wyszło. Dość powiedzieć, że wyszła z tego mała awantura a dziś chciałbym temat rozszerzyć i raz na zawsze zakończyć. Jak to ktoś, kiedyś powiedział: „rasizm, jaki jest każdy widzi.” A może to nie był rasizm…?

środa, 18 czerwca 2014

O Miłości w filmach

                Panie i panowie, dopiero, co skończyłem oglądać „The Fault in Our Stars” (wersja Polska) i wróciłem do domu. Chcę zacząć ten tekst na szybko żeby uchwycić wszystkie emocje, które mną teraz miotają. Jutro prawdopodobnie będę robił jakieś poprawki, przecinki i co tam jeszcze, ale dziś najważniejsze są emocje. A emocje są duże! Nie tylko z powodu tego filmu, ale również z powodu linii, którą ten film utrwala. Linii bardzo popularnej od wielu lat, linii, w którą ja sam również dawno temu wpadłem (można wpaść w linię? Hmm… to chyba większy, filozoficzny problem…). Najpierw, zanim zaczniecie czytać, co jest poniżej, chciałbym powiedzieć, że film jest romantyczny, śmieszny, smutny, brutalny, piękny i filozoficzny. Wszystko zależy od tego, z jakiego punktu widzenia spojrzycie i na jakiej kwestii się skupicie. Ja z natury staram się omijać wątki romantyczne z daleka (bo raczej ich nie lubię) i próbuję zawsze zagłębiać się w brutalność życia, smutek, filozofię, i dlatego mogę wam powiedzieć – te wątki tam są! ;)

czwartek, 5 czerwca 2014

Internetowa dyskusja o internecie

                Panie i panowie, dziś wyzwanie prawdziwe u stóp naszych leży! Pytanie to powtarzane jest od wielu lat i ciągle od nowa wybuchają nowe dyskusje, zwłaszcza, że na rynku coraz więcej „smartphonów”, „tabletów” i tym podobnych. Co to za pytanie? Internet – pomoc czy Zło wcielone? Mamy mnóstwo argumentów za i przeciw, a internetowe debaty każdego dnia tą liczbę zwiększają, więc stwierdziłem, że i ja przyjrzę się internetowi i portalom społecznościowym. I nie, nie mam w tym momencie żadnego zdania na ten temat. Zdaję sobie sprawę, że internet jest zły, i destrukcyjny, i złośliwy, i… i… Można tak wymieniać bez końca. Z drugiej strony, jednakże, co byśmy dziś zrobili bez internetu? Mieszkam na drugiej stronie naszej pięknej planety, a jednak jesteśmy w stanie się skomunikować (lepiej lub gorzej). Nie muszę pisać książki, czy czegokolwiek innego w papierowym wydaniu, żeby do was dotrzeć. Mogę wszystko wpisać na takiej śmiesznej stronie i kliknąć „opublikuj.” Także dyskusja jest ciekawa, ale nie oczekujcie dostania ode mnie jednoznacznej odpowiedzi :)

poniedziałek, 12 maja 2014

Zrozumienie po utracie

                Tak sobie słuchałem niedawno piosenki pod tytułem „Let Her Go” śpiewanej przez Passenger i dotknęła ona moje serce w sposób niesamowity (były już wcześniej takie piosenki, przykład, ale za każdym razem jest w tym uczuciu coś nowego, coś niezwykłego). Jest przepiękna a głos wykonawcy tworzy jedyną w swoim rodzaju atmosferę. Ale nie o samej linii melodycznej chciałem dziś mówić. Jest tam, bowiem bardzo ciekawa teza, którą chciałbym się dziś zająć a którą słyszałem również wcześniej pod różnymi postaciami. Co to za teza? „Rozumiesz, co jest dla ciebie naprawdę ważne dopiero, gdy to stracisz.”

wtorek, 6 maja 2014

Wszystko jest kwestią czasu

Wrzucam to dopiero po tygodniu od ostatniego wpisu, ponieważ chciałem wam dać wystarczająco dużo czasu, (o którym dzisiaj mowa) by zapoznać się ze zmianami i skomentować je należycie (plus ankieta nadal trwa). Teraz zaś zapraszam do dalszej zabawy
Czy maturzyści czytają (będą czytać), nie wiem. Nie wiem czy mają na to ochotę ani czy mają na to czas. Czas… Ostatni tydzień nauczył mnie nienawidzić pojęcia zwanego czasem. Ciągle jest go za mało, wszystko pożera go za dużo… Dochodzimy do punktu, w którym albo mamy czas albo robimy wszystko, co do nas należy. Przemysław Gintrowski w piosence „Tylko Kołysanka” śpiewa „Tylko czas nie chodzi spać” i chyba ma rację. On nigdy nie śpi, on zawsze ucieka…

czwartek, 24 kwietnia 2014

Bycie wrednym dla ludzi na około...

                Panie i panowie. Rozmawiałem ostatnio z pewnym dzieckiem, przy czym przez dziecko nie mam na myśli pięcioletniego chłopca. Dziewczę widziało przynajmniej trzynaście wiosen (łącznie z tą, która zaczyna się teraz) i wiek jest tutaj w miarę ważny. Gdybym miał wrażenie, że jest starsza, sprawy potoczyłyby się zupełnie inaczej… Jakie sprawy? Dziewczynka w całej swej naiwności (którą byłem szalenie zdziwiony jak na jej wiek) zapytała mnie: „dlaczego ludzie są dla siebie niemili?” Teraz żebyście dobrze zrozumieli – z natury jestem sceptykiem i lubię uświadamiać ludzi, że świat wcale nie działa tak jak im się wydaje, ale sceptyk nie znaczy sadysta – nie lubię niszczyć dziecięcych marzeń. Przecież ja też je kiedyś miałem, i też średnio lubiłem, gdy ktoś je niszczył (ale to trochę inny temat).