Czas, moi
drodzy, nigdy nie odpoczywa. Czy pamiętacie, gdy chcieliście być dorośli, nie
lubiliście drzemki w środku dnia w przedszkolu i generalnie myśleliście, że
całe życie jest proste i przyjemne? Taaa… Przedszkole było niesamowite. I czas
tak powoli leciał (te drzemki wydawały się taaaaaakie długie)… Dziś patrzę na
datę i się zastanawiam czy faktycznie już jest piątek czy komputer mi się
zepsuł i tak naprawdę jest dopiero środa. Czas przecieka przez palce coraz
szybciej z każdym następnym rokiem, a pamięć razem z nim…
Odkopałem
niedawno pewne rozmowy sprzed roku czy dwóch i nie mogę się powstrzymać przez
stwierdzeniem, że byłem wtedy idiotą. Optymistycznym, ale nadal idiotą. Te
wszystkie komentarze, poglądy, dyskusje, komplementy, wyznania… Wtedy to się
wydawało w porządku, no, ale cóż, każdy się kiedyś uczy na błędach. Przynajmniej
teraz wiem jak to wyglądało z punktu widzenia drugiej osoby, i czego nie powinienem
robić w przyszłości. To zresztą chyba jedyny przypadek, gdy działanie czasu
jest dobre ;-)
Ostatnio
usiłowałem sobie dramatycznie przypomnieć czyjś numer telefonu, a konkretniej to,
w jaki sposób tenże numer zdobyłem. Minęło od tego czasu ze trzy lata, ale
nagle stało się dla mnie bardzo ważne by pamiętać to wydarzenie, czasami tak
już jest. Niestety, nie dałem rady. Tyle się od tamtej chwili wydarzyło, tyle
wody w rzekach upłynęło, że tamta magiczna chwila rozpłynęła się w niebyt, w
niepamięć. Dokładnie tak samo jak te wszystkie dawne zakochania, „miłości”, znajomości,
koleżeństwa, „przyjaźnie,” które dziś nie wiadomo gdzie są. Porzucone gdzieś po
drodze, rozsypane na wietrze, zapomniane. Kto chciałby zawrócić czas i wrócić
do szczęśliwych dni dzieciństwa, gdy największą tragedią było, że padało i nie
można było wyjść na dwór? Niestety, czas leci na przód bez żadnych ograniczeń i
bez chwili spoczynku.
Zresztą,
zmienianie czasu to bardzo ryzykowne zajęcie. Gdybyście przenieśli się w czasie
i zmienili swoje życie, mogłoby się okazać, że wcale nie jesteście tym, kim
chcieliście być. Tak, wczoraj zamiast pójść i pracować obrobiliście bank.
Szkoda tylko, że zamiast mieszkać dziś na Hawajach, mieszkacie w więzieniu.
Tak, dwa tygodnie temu poszliście do klubu i przespaliście się (później, nie w
klubie) z dziewczyną/chłopakiem swoich marzeń. Szkoda tylko, że zamiast dzisiaj
spotkać prawdziwą miłość swojego życia, swoją bratnią duszę, partnera
idealnego, właśnie dowiedzieliście się o ciąży. Gratuluję, za osiem miesięcy i
dwa tygodnie będziecie ojcem/matką... A może przykład historyczny? Wyobraźcie
sobie, że nagle budujecie maszynę do przenoszenia się w czasie i przestrzeni.
Pierwsza myśl? Zatrzymać Drugą Wojnę Światową! Zabijacie Hitlera w 1933 roku i
zadowoleni wracacie do swojego czasu. Wychodzicie z maszyny, dookoła was ludzie
mówią po niemiecku, na flagach jest swastyka a portret bliżej wam nieznanego
Iksińskiego jest na plakatach na rogach ulic. Niestety, Iksiński poprowadził
Niemców do zwycięstwa nad koalicją anty-faszystowską i obecnie świat jest pod
kontrolą III Rzeszy… Miło?
Zmienianie
czasu nie ma sensu, choćby było wykonalne. Nauczmy się cieszyć tym, co mamy
teraz, nauczmy się podejmować wybory świadomie i w dobrej wierze. Nie bójmy się
robić tego, co konieczne, sprawiedliwe, nawet, jeśli będzie bolało. Jeśli
wszystko będziemy robić w poczuciu własnego wewnętrznego spokoju, nigdy nie
będziemy chcieli zmieniać czasu, i naszego całego życia…
No i jeszcze jedno – nigdy nie próbujmy tego czasu przyspieszać.
Tak, warto jest myśleć o przyszłości, ale nie próbujmy tej przyszłości
przyciągnąć do siebie już teraz, na siłę. Podobno na wszystko jest odpowiedni
czas i miejsce :-)
Ja jestem w szoku, że od diametralnej zmiany w moim życiu minęły już trzy miesiące. Mimo że to był (nadal jest) trudny okres, minął zaskakująco szybko. Wydaje mi się, jakbym jeszcze wczoraj miała nadzieję, a to było przecież tak dawno...
OdpowiedzUsuńMi się wydaje jakbym jeszcze wczoraj szukał pracy, po czym patrzę na kalendarz i się okazuję, że pracuje już czwarty miesiąc... ;-)
UsuńPamięć potrafi platać figle