niedziela, 5 lipca 2015

Chwila na wytłumaczenie

Nadszedł czas, ażeby dać jakieś wyjaśnienie dlaczego się kompletnie nie odzywałem od jakiegoś czasu, i dlaczego powstał nowy blog (angielsko-języczny). Gdybym miał więcej czasu w ciągu tych kilku ostatnich miesięcy, nic takiego by się nie stało, a my byśmy tu sobie jakoś szczęśliwie żyli. No cóż... Co się stało to się stało, a teraz nadszedł czas, aby się dowiedzieć o nowych przedsięwzięciach. Mam kilka nowych pomysłów na teksty, ale kiedy, i jak często, się one pojawią, nie wiem.
Ten artykuł dostępny jest także w języku angielskim. Przy okazji, przepraszam, ale wszystkie linki w tym tekście będą prowadzić do tekstów w języku angielskim.

Ostatnie miesiące były pracowite. Szkoła wymagała wytężonej uwagi, po szkole była praca, gdy nie było pracy było karate... prawie w ogóle nie miałem czasu na czytanie książek (co naprawdę kocham) w trakcie tygodnia, a miałem jeszcze mniej czasu na pisanie czegokolwiek, nie mówiąc już o długich tekstach które miałyby powodać dodatkowe przemyślenia. Zaniedbałem przyjaciół i kolegów, nie odpowiadałem na wiadomości przez całe dni, nic nie robiłem na laptopie (a jak już robiłem to było to coś bez sensu)... Potem szkoła się skończyła więc każdy spodziewałby mnie, żebym zaczął swoje życie prywatne od podstaw. Hah. Nie. Zacząłem pracować więcej niż przedtem, czasami (ostatnio codzennie) zamykając o godzinie dziewiętnastej. Po powrocie do domu dosłownie nie chciałem nic robić. Chciałem się położyć, i spać. Najlepiej przez cały tydzień. Nie mogłem zebrać swoich myśli do kupy, nie mogłem nic zacząć pisać. Chciałem napisać maila do jednego z moich starych znajomych (kolegów? przyjaciół?), ale nadal nie przelałem go na papier… A minęło już trochę…

Po miesiącach przeglądania strony Reddit, gdzieś pod koniec szkoły zdecydowałem się dołączyć, zarejestrować. Zacząłem wrzucać swoje wpisy na r/HistoryPorn (nie, nie ma to nic wspólnego z pornografią), a później też na inne fora. To zajmuje czas, możecie mi wierzyć. Mogłem (nadal mogę) pogrążyć się w tym przez wiele godzin. To byli wspaniali ludzie i świetne wpisy, i aż szkoda było czasami z nich wyjść. Dołączyłem do forów politycznych, napisałem kilka rzeczy na forum o Chrześcijaństwie, dyskutowałem (czasem raczej się kłóciłem) z ludźmi na temat Gry o Tron, zarówno serialu jak i książek... Teraz jestem tam jeszcze głębiej bo Reddit jest teraz w trakcie rebelli przeciwko prezesowi korporacji i zespołowi administratorów (powody są tutaj i tutaj, a całe forum poświęcone protestowi jest tutaj), i wystosowano petycję do Pani Ellen Pao w sprawie ustąpienia ze stanowiska CEO Reddit Inc. Żeby ktoś inny, lepiej wykwalifikowany, podjął tę pracę (petycja znajduje się tutaj, i po uzyskaniu 200,000 podpisów, Ellen Pao ustąpiła ze stanowiska).

Co jeszcze? Nie wiem. Używam mniej Facebooka, miałem, i mam, ograniczony kontakt z wielu moich starych przyjaciół, kolegów, znajomych, i myślę, że po prostu nie czułem takiej potrzeby żeby siedzieć i pisać i być aktywnym. Poza tym długie posty żeby przynajmniej próbować być wnikliwymi wymagają dłuższego zastanawiania się nad nimi. Nie miałem jak znaleźć tego czasu, a raczej nie chciało mi się podjąć prób znalezienia go... Jak to będzie teraz? Szczerze mówiąc, nie wiem. Na razie czuję, że chce coś zrobić, chcę o czymś napisać. Jednak, nie wiem jak, i kiedy będę to robić. Następny tekst może być w ciągu trzech dni, może być w następnym tygodniu, może być za dwa tygodnie... nie wiem. Jeśli chcecie otrzymywać powiadomienia, „IDŹCIE ZA GŁOSEM... MAILA" na pasku bocznym powinien działać. W ten sposób zawsze będzie wiedzieli, kiedy coś tutaj w końcu dodam.
Przepraszam za długą nieobecność. Pamiętajcie, że każdy komentarz jest mile widziany. :-)

2 komentarze:

  1. Czekam na kolejny tekst. Jak zwykle...


    Kozioł

    OdpowiedzUsuń