Panie i
panowie, witam was ponownie. Wybaczcie mi, że znów będziemy wałkować moją
skromną osobę, ale komentarz pewnej anonimowej wielbicielki zmusił mnie do
przemyślenia kilku spraw, wykonania kilku poprawek, napisania jednego listu i
tak dalej. Plus, niedawno miałem scysję z przyjacielem i kilka rzeczy
powróciło.
No i przepraszam, że dopiero teraz. Życie jest brutalne i niestety coraz mniej czasu pozostaje na przyjemności… Dodatkowo, miał wejść tekst o ALS, ale muszę wprowadzić tam kilka poprawek, na które oczywiście nie mam czasu…
No i przepraszam, że dopiero teraz. Życie jest brutalne i niestety coraz mniej czasu pozostaje na przyjemności… Dodatkowo, miał wejść tekst o ALS, ale muszę wprowadzić tam kilka poprawek, na które oczywiście nie mam czasu…