piątek, 21 listopada 2014

Orwellowska Przepowiednia

UWAGA!
Poniższy tekst został napisany do 200. wydania Ogólnopolskiego Tygodnika Młodzieżowego "Outro," które zostało opublikowane 17 Listopada 2014. Oprócz poniższego tekstu znajdziecie tam również podsumowanie wyborów samorządowych, "365 dni po Euromajdanie" (bardzo ciekawy tekst dotyczący zmian politycznych na Ukrainie w ostatnich czasach) czy niesamowicie ciekawy temat książki "Młot na Czarownice," która... Przeczytajcie sami :-)
Tymczasem prezentuję wam tekst do którego mam prawa autorskie, po resztę, idźcie do Outro ;-)

sobota, 15 listopada 2014

Doświadczenia z szukania pracy

Ha! Dostałem pracę. W końcu. Po kilku miesiącach i kilkunastu rozniesionych podaniach udało mi się trafić w przysłowiową dziesiątkę. W dodatku pierwszy dzień mam raptem dwa dni po urodzinach, więc Ktoś, kto Tym Wszystkim zawiaduje, zrobił mi bardzo przyjemny prezent na 19 urodziny. Jakże doświadczenia z tych poszukiwań różnią się od wyobrażeń, które miałem na początku. Telewizja i książki pokazują nam niestety pewien konkretny, wyidealizowany świat, do którego powoli się przyzwyczajamy, tylko po to by później rozbić się z impetem o ścianę doświadczeń życiowych.
Przy okazji – ten tekst był napisany 28 czerwca 2014 i z niewiadomych mi powód nigdy nie został tu wrzucony (chyba chciałem to zamieścić gdzieś indziej, ale nigdy mi nie wyszło…). Tak czy owak, w końcu tutaj jest.

wtorek, 11 listopada 2014

Na jakiej zasadzie wybieram cytaty?

Dzisiaj krótko, bo odpowiadam tylko na pytanie z dostanego przed kilku dni maila. Pytanie było dokładnie takie jak tytuł tego wpisu (choć nieco dłuższe, okraszone zgrabną anegdotką i sformułowane nieco inaczej), czyli coś w miarę prostego, akurat na wtorkowy wieczór (przy okazji jest to swego rodzaju wymówka, bo w tym roku naprawdę nie chcę pisać niczego na temat Marszu Niepodległości, kontrmarszy i święta niepodległości w ogóle...) ;-)

sobota, 8 listopada 2014

Trochę o miłości, z cytatami Ericha Fromma

                Panie i panowie, nie było mnie tu długo, bo zamiast przyjemności wybrałem biologię. Dziś najcięższe starcia zostały zakończone i front ustabilizowany. Można wracać do normalności, i do pisania. Dzisiaj napiszę ten i jeszcze jeden tekst, i może uda się przedłużyć aktywność na następne dwa-trzy tygodnie ;-)
                Ale do rzeczy. Dawno, dawno temu, w 2007 roku odbyła się bardzo ciekawa rozmowa na temat miłości i zauroczenia pomiędzy mną a moim kolegą, Mariuszem. Nie pamiętam jak ta rozmowa się zaczęła, ani jak się skończyła, lecz pamiętam Mariusza, dziewczynę siedzącą wówczas u niego na kolanach i sens, przesłanie tego dialogu. Nie chciałem nigdy pisać o tym żadnego tekstu, ale ostatnio ktoś kompletnie inny podniósł ten sam temat i teraz, mając już dwa źródła, mogę się jakoś ustosunkować publicznie.

Z dedykacją dla autora drugiej rozmowy :-)