„Obywatele Rzeczypospolitej! Nocy dzisiejszej
odwieczny wróg nasz rozpoczął działania zaczepne wobec Państwa Polskiego, co
stwierdzam wobec Boga i Historii. (…) Cały naród polski, błogosławiony przez
Boga, w walce o swoją świętą i słuszną sprawę, zjednoczony z armią, pójdzie
ramię przy ramieniu do boju i pełnego zwycięstwa.” Wojna moi mili, a gdyby
ktoś nie wiedział to słowa, które właśnie przeczytaliście wypowiedział
prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Ignacy Mościcki w dniu napaści Niemieckiej
III Rzeszy, 1 września 1939 roku. Dzisiaj chwilę o wojnie, o jej potrzebie i o
tym, kiedy ta zabawa się zaczęła. Wszystko przez Kaczmarskiego i jego „Koniec
Wojny Trzydziestoletniej”…
Media,
gazety, Internet, wszędzie gdzie nie spojrzycie zobaczycie, że za całą przemoc
tego świata są dziś oskarżane gry komputerowe. Ktoś ukradł samochód? Na pewno
grał w GTA. Ktoś strzelał na ulicy? Pewnie przez Battlefield. Pchnięcie nożem w
plecy? Z pewnością Splinter Cell. Teraz mi jednak, proszę, powiedzcie – w jakie
gry grano w 1410 roku? W co grali Jungingen i Jagiełło? Albo wcześniej? Istota
zwana popularnie człowiekiem walczy i zabija właściwie od początku swojego
istnienia. Starożytni Chińczycy, Majowie, Aztekowie. Wyrzynali się od wschodu
do zachodu słońca. Jak to Kaczmarski ujął: „Pordzewiały im szczątki pancerzy, dawne
rany ropieją aż miło.” Teraz pytanie: Dlaczego? Czy dlatego, że po prostu leży
to w naszej naturze? Tak po prostu uwielbiamy się zabijać? Może to prawda. Może
faktycznie mamy w sobie wrodzą dumę terytorialną i musimy czasem pokazać innym,
że to my jesteśmy najlepsi. O co walczymy? Dziś to stosunkowo proste – o ropę
naftową i pieniądze. Wcześniej o ziemię, niewolników i władzę. Teraz już
niewolników nie bierzemy (chyba, że ekonomicznych) a i ziemi to nikt nie bierze
(co najwyżej granice wodne się przesuwają…). Czasem, na przykład na Bliskim
Wschodzie, dochodzą jeszcze kwestie religijne, gdy jedna ze stron uważa, że
należy modlić się inaczej. Właściwie ten typ wojen Jagiełło też już znał…
No i
teraz szybkie pytanie i szybka odpowiedź: Dlaczego nie potrafimy skończyć
wojen? Bo się nie opłaca! Zobaczcie tylko, w jaki sposób rozwija się biznes w
trakcie wojny, zwłaszcza zwycięskiej. „Zbrojeniówka” (przemysł zbrojeniowy) to
wielkie pieniądze, również dla kasy państwa, więc nikt nigdy nie będzie chciał
tak po prostu zamknąć rozdziału zatytułowanego „Wojna” chyba, że zostanie do
tego zmuszony. Po za tym każda zwycięska wojna podnosi prestiż i pozycję na
świecie – dlatego Ateńczycy i Spartanie walczyli między sobą dawno, dawno temu.
Należy zrozumieć dokładnie to, co powiedział Carl von Clausewitz, wybitny
teoretyk Pruski z XIX wieku: „Wojna jest tylko przedłużeniem polityki innymi
dostępnymi środkami.” Oprócz pieniędzy w wojnie chodzi, więc też o politykę…
Problem
w tym, że niestety, ale wojna wygląda ładnie tylko na ekranach telewizorów i
komputerów. Gdy dookoła giną ludzie, gdy w powietrze wyrzucana jest ziemia,
drzewa i ludzkie wnętrzności, gdy jedyne, co potrafisz czuć to
wszechogarniająca panika, bo „Gdzie jest przyjaciel? Gdzie jest wróg? Nie widzę
go, on widzi mnie. Strzał! Ból! I lecę z nóg…” Przyznam szczerze, że ja nigdy
na wojnie nie byłem. Nigdy nie widziałem martwego człowieka i nigdy do
człowieka strzelać nie musiałem. Podejrzewam, że dałbym radę to zrobić, ale jak
dotąd całe moje doświadczenie to filmy („9 Kompania (pod linkiem film a nie opis)”, „Helikopter w Ogniu”, „Szeregowiec Ryan” etc.) i gry („Call of Duty”, „Splinter Cell”, „Medal of
Honor” etc.). Owszem, przez lata zastanawiałem się nad służbą i przeszedłem
z zastanawiania się nad piechotą do czołgów potem do żandarmerii i po jakimś
czasie zacząłem zastanawiać się nad siłami lotniczymi. Cóż… Prawdopodobnie
nigdy nie wstąpię…
Panie i
panowie, ja wiem. Armia, wojna, walka, strzelanie, kopanie wrogich tyłków
wygląda bardzo ciekawie i interesująco. Problem w tym, że po wysłaniu do Iraku
czy Afganu nie ma już odwrotu. Trzeba tam odsiedzieć swoje. I lepiej żebyśmy
wtedy byli pewni naszego wyboru. Może lepiej posłuchać się Kaczmarskiego: „Zaprzestańcie
wzajemnych podbojów. Korzystajcie z dobrodziejstw pokoju. Pochowajcie urazy i
zwłoki. I dojrzyjcie do nowej epoki…” ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz