Kontynuując
serię o Wietnamie wracamy dziś z polityką. Temat jest ciekawy i potrzebny do
zrozumienia całego konfliktu, oraz do zrozumienia przyczyn porażki Stanów
Zjednoczonych. Porażka ta, bowiem nie wzięła się z chmur. Jest to seria działań
w polityce, która uniemożliwiła zwycięstwo oraz zablokowała możliwość dalszego
przedłużania wojny. Spróbuję trzymać to krótko, zwięźle i na temat. Zobaczymy
jak mi wyjdzie ;)
Wkrótce seria zostanie zakończona podsumowaniem działań ściśle wojennych.
Wkrótce seria zostanie zakończona podsumowaniem działań ściśle wojennych.
Jak
wiemy, na samym początku, w XIX-XX wieku, Francja przejęła kontrolę nad
Wietnamem, Laosem i Kambodżą. Nie bardzo było, komu walczyć z Francuzami (albo inaczej:
wszystkie ruchy oporu były skłócone wewnętrznie i nie osiągnęły większych
sukcesów)… Zresztą wtedy jeszcze trójkolorowi potrafili pobrzęczeć szabelką… Po
kilkudziesięciu latach (w latach 30’ i 40’ XX wieku) sytuacja zaczęła się
jednak zmieniać. Obudziła się Japonia, która przemaszerowała przez Chiny (nie
dokładnie, ale Chin się nie da łatwo pobić…) i zaczęła spoglądać krwawym
wzrokiem na Indochiny. Potrzebowali surowców i paliwa. W dodatku francuskie
kontyngenty w tamtym rejonie były już żartem a nie wojskiem. Tutaj, w tej i tak
już skomplikowanej sytuacji wkracza Ameryka. Władza Japonii w Azji
nieszczególnie im się podoba, więc rozpoczynają współpracę z Viet Minh i
finansują go do walki z Japonią. Jak wszyscy wiemy, Japonia w 1945 roku
kapituluje. Wietnam oczekuje od Ameryki uznania niepodległości i pomocy w
odbudowywaniu kraju…
Po
zakończeniu Drugiej Wojny Światowej rozpoczyna się jednakże wojna równie
bolesna, a na pewno dłuższa – Zimna Wojna. Ameryka potrzebuje teraz Francji jak
nigdy wcześniej i jest gotowa pomóc jej za wszelką cenę. Nawet za cenę
sprzedania byłego sojusznika. Francja dostaje, zatem pieniądze i wsparcie
dyplomatyczne by po raz kolejny zdominować Indochiny. Akcja zostaje zakończona
pełnym sukcesem. Do czasu, gdy w 1946 Viet Minh oficjalnie rozpoczyna wojnę z
nowym okupantem. Ho Chi Minh zabiega o pomoc innych państw socjalistycznych i
gdy w 1949 roku Komunistyczne Chiny zwyciężają wojnę domową, Wietnam łapie
wiatr w żagle. W 1954 zostaje podpisany traktat między Południowym a Północnym
Wietnamem i rodzą się nowe państwa. Trzy lata później komuniści ruszają dalej…
W tym
momencie należy zwrócić uwagę, co się dzieje w USA – Dwight D. Eisenhower (pr.
1953-1961) tworzy „doktrynę domina,” w której mówi, że gdy jedno państwo w Azji
stanie się komunistyczne, inne zaraz pójdą za nim. Dlatego też należy za
wszelką ceną zapobiegać tej rewolucji… Eisenhower jednakże nie widział
wystarczających podstaw by wysyłać tam żołnierzy. Owszem, w 1957 roku wojna
między Północnym a Południowym Wietnamem już trwała, ale nie było tam
zdecydowanej przewagi którejś ze stron. John F. Kennedy (pr. (1961-1963) jako
pierwszy wysłał amerykańskich ekspertów i oficerów szkoleniowych by pomóc
Francuzom i Południowym Wietnamczykom. Za czasów Lyndona B. Johnsona
(1963-1969) miał miejsce atak Północnego Wietnamu na okręt USS Maddox. Johnson najpierw,
w trakcie wyborów, zapowiadał robienie wszystkiego by wojny nie było, ale dziś
ocenia się powszechnie, że atak w 1964 był amerykańską prowokacją w pełni przez
Johnsona zaplanowaną. Niezależnie od wszystkiego ten właśnie prezydent
rozpoczął wojnę w Wietnamie i zaangażował tam po raz pierwszy amerykańskich
żołnierzy.
Teraz
chwila o samym Południowym Wietnamie: prezydentem był Ngo Dinh Diem, który
poprzez swoją anty-komunistyczną postawę uzyskał wsparcie USA. Był on
nacjonalistą i katolikiem. Najbardziej nienawidził komunistów i buddystów. O
ile jeszcze komunistów mógł nienawidzić, to prześladowanie buddystów i
ograniczanie ich praw wyszło mu bardzo, bardzo źle. Przez jego akcje
amerykańskie próby „wygrywania przez umysły i serca cywilów” spełzały na niczym
a mnóstwo ludzi z Południa garnęło się do Viet Cong i Viet Minh. W końcu
sojusznicy Diema mieli go dość, więc przeprowadzono zamach stanu... który
jeszcze bardziej pogrzebał wizerunek Południowego rządu. Zaufanie spadło do
zera (nie trzeba też chyba mówić, że Diem był ostatnim w miarę kompetentnym
politykiem z Południa?).
Później
wszystko przebiegało zgodnie z odwiecznym porządkiem świata – przybył Nixon
(pr. 1969-1974) który uznał, że ta wojna powinna się skończyć i, oprócz
bombardowania Kambodży, rzeczywiście próbował ją zakończyć. Amerykanie zaczęli
się wycofywać, Południe wpadło w panikę, Północ się rozentuzjazmowała… Wojna
zakończyła się w Sajgonie, w 1975…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz