Dawno nie pisałem, wiem. Jakoś nie mogłem dojść do
porozumienia z samym sobą, co napisać. Razem z poniższym tekstem miałem cztery
różne pomysły, z czego jeden tekst obiecałem komuś dwa tygodnie temu i cały
czas jest nieskończony… Oprócz tego usunąłem starą ankietę, teksty odnośnie I i II Wojny Światowej (i dlaczego była taka ważna) będą się pojawiać jakoś niedługo. Od razu wrzuciłem również następną ankietę. Tak czy inaczej dzisiaj chciałbym dzisiaj wam pokazać
pewien ciekawy temat, który nie raz i nie dwa pojawiał się na demotywatorach,
kwejkach i innych mistrzach. Temat bycia sobą.
Zresztą też nie tak szybko. Nie od razu bycie sobą.
To raczej temat bycia prawdziwym. Co przez to rozumiem? Proszę podnieść rękę,
jeśli kiedykolwiek byłyście u chirurga plastycznego. Proszę podnieść rękę,
jeśli kiedykolwiek braliście sterydy. Nie wiem, kto podniósł rękę a kto nie,
ale chodziło tylko o to by przedstawić wam dzisiejszy temat.
Ile razy się słyszy o tym, że panie pragną „prawdziwych”
mężczyzn a nie napompowane nie-wiadomo-co? No tak, ale z drugiej strony
rokrocznie coraz większe jest prawdopodobieństwo, że 18-latka, którą widzicie
na ulicy ma albo 15-16 lat albo 20-25. Tapeta, moi drodzy! Przemysł chemiczny (oraz
materiałów budowlanych, bo skądś trzeba wziąć szpachlę) ma się gdzie rozwijać!
Powiększanie piersi to drugi temat. Nie tylko zresztą
same implanty, ale staniki „push-up.” Kurza stopa! Bóg cię stworzył taką, jaka
jesteś. Dlaczego chcesz to tak straszliwie zmieniać? Prostytutki, to ja
rozumiem. One zarabiają na swoim ciele i jeśli nie będę się o nie starać to po
prostu nie będą zarabiać. Z drugiej strony jest od cholery mądrych kobiet,
które po prostu kupują takie a nie inne staniki. W efekcie ich piersi wyglądają
na trzy razy większe niż są w rzeczywistości. Powodują tak zwany „zespół paczki
chipsów,” czyli 30% to zawartość a 70% to powietrze…
Nos, uszy, oko. A może wymodelujemy jeszcze coś? Może
zmienimy jeszcze kości policzkowe? Zmniejszymy ci usta, przekręcimy nos ażeby
nie był taki połamany, podniesiemy kości policzkowe, rozciągniemy trochę oczy
(teraz Azjatko-podobne są chyba w modzie…?) i będziesz piękna na następną
dyskusję o tym czy prawdziwy mężczyzna jeszcze istnieje. Cóż. Przynajmniej
dzięki tobie kilku lekarzy da radę zarobić na szklankę chleba.
Nie weźcie mnie źle. Nie jestem lekarzem. Nie znam
statystyk i realiów kliniki chirurgicznej. Wiem tylko, że kosztuje to od
cholery a potem można skończyć jak Michael J. jak przesadzimy. I nie mówię wcale,
że tylko panie to robią. Panowie również robią różne rzeczy byle tylko wyglądać
lepiej dla płci przeciwnej. Nie pytam, dlaczego (owszem to pytanie pojawiło się,
powyżej ale było raczej retoryczne). Po prostu podnoszę temat, który ostatnio
znowu wypłynął w internecie. Ktoś powie, że to nie ważne, ale mówiąc szczerze,
bardzo mnie interesuje czy ta ładna dziewczyna, którą właśnie zobaczyłem ma
wystarczająco dużo lat by się nią interesować...
Nie narzucam wam niczego, nie proponuję zmian na
lepsze (jakbyście chcieli jeść zdrowo to byście jedli zdrowo i moje namowy nic
nie dadzą. Tak samo jest z tapetą na twarzy). Chciałbym po prostu byście
czytając ten tekst zastanowiły i zastanowili się nad samymi sobą. Może jest coś,
co chcielibyście zmienić, może jest coś, co robicie, chociaż wcale nie czujecie
takiej potrzeby… Nie wiem. Poddaję to do waszych prywatnych przemyśleń.
PS. Niedługo święta :D
PS. Niedługo święta :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz